środa, 16 stycznia 2013

KOSZULKI

Krótko, bo czas goni, a zaległości dużo.

Mam na dnie szafy dwie koszulki, których nie pozwalam ruszać. Już od paru lat nigdzie w nich nie byłem, nie nadają się do chodzenia. Kiedyś u kogoś (Broda? Aszum?) widziałem taki patent - koszulka oprawiona w ramkę wisząca na ścianie. Aż tak to może nie, ale...

Koszulka nr 1 - TAMA TAMIE
Projekt oczywiście DR CZITA (znaczy się dzisiaj: Dariusz Dąbrowski). Nie wiem, czy mam jakieś zdjęcia w tej koszulce poza jednym, tym umieszczonym na stronie tytułowej całego czorsztyńskiego wątku. Zrobione było do dowodu osobistego i było w nim, aż do zmiany dowodu związanego z ożenkiem (dla niewtajemniczonych: kiedyś w dowodzie osobistym była informacja o stanie cywilnym; teraz pewnie też jest, tylko nie wydrukowana - wszystko o nas wiedzą).



To nie była jedyna "czorsztyńska" koszulka. Na zdjęciach z roku 1991, z pamiętnej przeprawy przez Dunajec, mam kogoś - nie wiem kogo - w tej drugiej koszulce. W wątku o tamtych dniach całe zdjęcie, tu tylko mały powiększony fragment. Nic więcej nie da się wyciągnąć.

Tę koszulkę można zobaczyć TUTAJ.

Koszulka nr 2 - WHY?
Nie znam historii tej koszulki, chyba jakaś hipisowska. Ale motyw graficzny przez lata należał do moich ulubionych. Pamiętam jak - może w liceum - powiększyłem go na papierze do plakatowych rozmiarów i powiesiłem na ścianie. Tej ściany - i tego co na niej wisiało - do dziś żałuję, że wyjeżdżając z Torunia nie zadbałem o zabezpieczenie śladów...



 Z Kramlą na molo w Sopocie, pierwsze wakacje po ślubie. Raz jeden w ostatnim dwudziestoleciu zgoliłem brodę i wąsy. To się już więcej nie powtórzy.

Na koniec jeszcze jedno - ostatni kadr z filmu "Wszystko, co kocham". Byliśmy na nim z Kramlą  kilka lat temu. Piękny film dla mojego pokolenia. I od samego początku miałem to nieodparte skojarzenie, że ten kadr ma jakiś związek z tą grafiką. Może przypadek, a może nie. Dla mnie: nie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz