piątek, 8 marca 2013
Z DĄBROWY NA SZCZYT
Nie miałem okazji poznać go osobiście, choć wszyscy wokół mnie teraz o nim mówią. Cała rodzina zaprzyjaźniona z moim muzeum, o swoich wyprawach opowiadał niedługo przed tym, jak C.D. Kramla z moja pomocą (obsługa komputera) opowiadała o naszych podróżach po Czechach. Inny Dąbrowianin, Krzysztof Wielicki, miał u nas w maju opowiadać o Himalajach zimą - czy będzie? I czy nie zmieni jednak tematu? Na dziś to pytania bez odpowiedzi. Ale usłyszałem dziś taki kawałek, którym chcę się podzielić. Nie słucham Grubsona, nigdy nie słuchałem, ta piosenka ma już chyba trochę lat. Ale teledysk powstał niedawno, kilka dni przed wieścią, że kolejny zdobywca nie wróci już do swojego domu. I pasuje - niestety - jak ulał.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz