Jako że duzi chłopcy lubią duże zabawki, ostatnio pod moim muzealnym oknem pojawiły się dwie nowe zabawki. To kołowy transporter SKOT oraz gąsienicowy TOPAS. Tym razem, w odróżnieniu od naszego "Ordona" i jeszcze jednego SKOTa to tylko skorupy, które nigdy już nie zostaną uruchomione, ale zawsze coś nowego, dużego, przyciągającego oko. Widok z okna zrobię, jak wezmę do pracy aparat, na ten moment mam parę zdjęć z dnia, kiedy pojazdy do nas "przyjechały". Na ten rok to już raczej wszystko, co chcemy umieścić w REDUCIE, choć parę pomysłów na nowy sprzęt w zanadrzu jeszcze mamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz