Jak przynajmniej raz w roku (w Adwencie lub Wielkim Poście) biorę dzieci nasze i rodzin z naszej wspólnoty, na katechezę przygotowującą do zbliżających się świąt. W tym roku większość się pochorowała, więc była nas naprawdę garstka.
Nie byłbym historykiem-regionalistą, gdybym przy okazji nie zabierał dzieci do ciekawych a mało znanych miejsc w naszym regionie. Tym razem padło na dwa stare, zamknięte kościoły w Siewierzu. Najpierw u świętego Walentego, dawnym (wzniesionym w 1618 roku) kościele szpitalnym. Dla mnie ciekawą jest informacja, że w tym właśnie miejscu odbywały się sejmiki szlachty Księstwa Siewierskiego.
Czekaliśmy aż się trochę ściemni, bo następnym punktem był jeden z najstarszych kościołów w Polsce, a najstarszy w regionie - romańska świątynia z połowy XII wieku w Kuźnicy Świętojańskiej (przedlokacyjny Siewierz). Niesamowite miejsce, w którym miałem okazję być drugi raz. Klimat jak w rotundzie św. Adaukta na Wawelu - ciemno (po chwili włączyły się światła oświetlające z zewnątrz zabytek), świetna akustyka, zero jakichkolwiek ozdobników, czysty kamień.
Czy to ten kościółek, który teraz otoczony jest cmentarzem?
OdpowiedzUsuńTak, ten drugi. Ten pierwszy stoi niedaleko rynku w Siewierzu.
OdpowiedzUsuń