czwartek, 27 lutego 2014

WYKLĘCI, NIE ZAPOMNIANI


Zbliża się kolejny Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, a u nas - w nomen omen "czerwonym" Zagłębiu -  będzie to nawet cały miesiąc. Od najbliższego piątku w Muzeum będzie można zobaczyć wystawę rotmistrzu Witoldzie Pileckim.


To, że Zagłębie jest jednak czerwone, świadczy choćby liczba pomników wdzięczności Armii Czerwonej i nazwy ulic, na przykład ta upamiętniająca jednego z największych zbrodniarzy komunistycznych, mających na sumieniu (sumieniu???) krew żołnierzy polskiego podziemia oraz pogromy żydowskie - pisałem o tym TUTAJ.

Jeszcze taki jeden mały cytacik. Czasopismo nazywa się "Nowe Perspektywy" (ludzie mojego i starszego pokolenia mogą jeszcze pamiętać "Nowe Drogi") i jest współwydawane przez Instytut im. Edwarda Gierka. W nr 2 z września 2011 znalazłem taki oto artykulik, zatytułowany Brednie o "wyklętych", pisany piękną gomułkowską polszczyzną:

(...) Ten przydługi cytat nie jest wymysłem wariatów z Tworek, tylko przedstawicieli narodu polskiego, którzy na co dzień pierdzą w sejmowe stołki, a budzą się, gdy ktoś podrzuca im zgniłe jajo agitki pseudohistorycznej. Tym, który to robi najczęściej, jest Instytut Prawicy Narodowej zwany dla niepoznaki Instytutem Pamięci Narodowej.
Instytut ten, który na co dzień produkuje różne fałszywki historyczne i posługuje się językiem czarnej propagandy ustanowiła zjednoczona w tym dniu prawica: Prawo i Sprawiedliwość w sojuszu z Platformą Obywatelską.
Sieczką pseudohistoryczną wyprodukowaną w silosach IPN posługują się także media, również te które chcą uchodzić za wolne i obiektywne, a w rzeczywistości są do szpiku kości przesycone prawicowym jadem i obskurantyzmem. (...)

OK, nie chce mi się dalej przepisywać, boję się zarazić. Autor tego artykułu jakoś nie odważył się podpisać z imienia i nazwiska, choć wydawcy i admiratorzy kwartalnika są w Zagłębiu znani. Pseudonim autora jest niestety dość podobny do mojego nazwiska, a nie chciałbym być w tym zakresie kojarzony.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz