środa, 22 maja 2019

INDIAŃSKA NOC MUZEÓW 2019

Tym razem nie będę się rozpisywał, trochę tylko opiszę co niektóre fotki. Na razie te robione przez Martę (jutro dojdą jeszcze Maćkowe).


Motywem przewodnim tegorocznej Nocy Muzeów w DG byli Indianie. To zarówno mój, jak i dyrektora jakiś tam powrót do dzieciństwa. Pewnie nie tylko nasz. Ale żeby nieco przełamać stereotypy (wszyscy wiedzą pewnie, jak wygląda stereotypowy Indianin :) ) postanowiłem nieco inaczej ukazać tę tematykę. Clou imprezy byli tzw. Indianie leśni - czyli zamieszkujący leśne obszary wschodniej części dzisiejszych Stanów Zjednoczonych i Kanady. Temat znany choćby z "Ostatniego Mohikanina". Za tę część imprezy odpowiedzialni byli goście z Grupy Rekonstrukcji Historycznej MONONGAHELA 1755. Rozstawili swoją "wioskę" wewnątrz muzeum i kręcili się wśród zwiedzających.


Jednym z najbardziej obleganych stolików był ten, przy którym można było sobie zrobić indiańską biżuterię:

Ciekawe, że współpracująca z nami szkoła (też "Sztygarka") zrobiła swoje stoisko z indiańskimi bibelotami: 

Z dwóch zaplanowanych prelekcji jedna niestety się nie odbyła, z przyczyn od nikogo niezależnych. Tylko Dominika opowiadała o swoim niedawnym 3-tygodniowym pobycie w Panamie, w tym tygodniu spędzonym na panamskiej prowincji:

Swoje stałe miejsce miał oczywiście nasz muzealny Klub Gier Historycznych, ukierunkowany tego wieczora na Indian i wojnę secesyjną:

Chłopaki jak zwykle przemycili jakiego "Warhammera" czy coś w tym stylu, ale grali też - jak co roku - w "Ogniem i Mieczem":


Gośćmi specjalnymi klubu byli twórcy gry "Bogowie Wojny-Lee":
 6-milimetrowe żołnierzyki na wszystkich robiły duże wrażenie :) 

Jak Tuscarora z Konfederatem...


Coroczną tradycją naszej Nocy Muzeów jest zlot pojazdów zabytkowych CLASSICMANIA NIGHT:

Miłośnicy współczesnych militariów też jak zwykle mogli znaleźć coś dla siebie:

A jeśli ktoś chciał kontaktu ze Sztuką, to specjalnie wystawiliśmy olbrzymi obraz Franciszka Żmurki, z miejscem do kontemplacji:

To w skrócie tyle. Jutro powinienem dostać fotki z drugiego aparatu. Te tutaj robiła Marta - dzięki. Podziękowania także dla całej załogi Muzeum za pomoc i zaangażowanie oraz:

 Za pokazy Bogów Wojny - Lee oraz pozostawienie w muzeum całej armii brytyjskiej :)

 Za całokształt i miłe rozmowy o tematyce indiańskiej. nawet spotkałem człowieka, z którym prawie trzydzieści lat temu razem byliśmy na Walnym Zgromadzeniu Polskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Indian. Choć poznaliśmy się dopiero teraz, miło było sobie pogwarzyć.
 Też za całokształt. Dzięki, chłopaki, że zawsze mogę na Was liczyć, nie oferując w zamian nic poza miejscem do grania i oczywiście grami.

Za zasponsorowanie nagród (egzemplarze gry "Lincoln" - można ją zobaczyć powyżej albo przyjść do Muzeum na partyjkę).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz