piątek, 10 lutego 2017

WIELKA PODRÓŻ - wyprawa na NOWĄ ZIEMIĘ, 1905

Wyszedłem nocą w góry
Patrzę na słońce i morze
A słońce patrzy na mnie
I na morze
Dobrze nam trojgu - 
Słońcu, morzu i mnie
         - stara pieśń Nieńców

(Post wieńczący mini-cykl o podróży Adama Piwowara na Nową Ziemię, choć pisany jako pierwszy)

Zbiory Muzeum Miejskiego „Sztygarka” wzbogaciły się niedawno o 10 starych, niewiele mówiących fotografii. Stare, czarno-białe widoki przedstawiają górskie krajobrazy dalekiej północy, na szczęście na odwrocie zachowały się podpisy, pisane własnoręcznie przez dr Adama Piwowara, słynnego geologa, pierwszego prezydenta Dąbrowy Górniczej (1917-1923). Z opisu wynika, że fotografie pochodzą z jego wyprawy naukowej na Nową Ziemię, którą odbył w 1905 roku.

Adam Piwowar

Czasami tak się składa, że podróż życia wychodzi nam przypadkiem – tak też było i tym razem. Przyszły prezydent za swoją antycarską, socjalistyczną działalność, w 1903 roku został skazany na 3 lata i zesłany do Archangielska. Jako absolwent Wydziału Matematyczno-Przyrodniczego Uniwersytetu Zuryskiego (doktorat dotyczył Alp) nie był zwykłym więźniem, toteż trafił do archangielskiego Muzeum Polarnego.

Podróż na Nową Ziemię nie była przypadkowa, dr Piwowar planował ją już od jakiegoś czasu, nie wcześniej jednak niż od 1903 roku. Jak sam pisał w swoich notatkach „Z wyprawy na Nową Ziemię” (opublikowanych w 1925 roku w V tomie „Przeglądu Geograficznego” – wszystkie poniższe cytaty będą pochodziły z tego artykułu): „Pomyślne warunki atmosferyczne w lecie roku 1905, umożliwiły mi wykonanie, projektowanych już od dłuższego czasu badań geologicznych, mających na celu poznanie przyczyn powstania na wielkiej wyspie polarnej Nowej Ziemi, cieśniny Matoczkin Szar, łączącej Ocean Lodowaty (Morze Barentsa) z Morzem Karskim.”. Nawet dziś podróż na tę wyspę, (właściwie dwie wyspy, oddzielone właśnie ową cieśniną) będącą niejako przedłużeniem Uralu, stanowi wyzwanie z gatunku tych ekstremalnych. Na powierzchni mniej więcej ¼ Polski (z czego jakaś połowa to poligony nuklearne) mieszka niecałe 3 tysiące mieszkańców.


Początki osadnictwa na wyspie (między innymi zsyłani przez władze carskie Nieńcy) sięgają dopiero lat 70. XIX wieku. Pierwsza rosyjska ekspedycja naukowa na Wyspę Południową Nowej Ziemi miała miejsce w roku 1895, kierowana przez F.N. Czernyszewa. To ona stała się poniekąd praprzyczyna późniejszej o dekadę wyprawy Adama Piwoara: „Twierdzenie geologa rosyjskiego Czernyszewa (…) że cieśnina powyższa [Matoczkin Szar] powstała drogą erozji, nie wydało mi się słusznem.”.


Ileż potrzeba samozaparcia, żeby przedsięwziąć taką podróż?

Zanim oddamy głos Piwowarowi, jeszcze drobna uwaga. Cały tekst, liczący w druku zaledwie trzy strony, kończy się następującym stwierdzeniem: „Cenne kolekcje oryginalnych zdjęć fotograficznych, bogata naukowa kolekcja geologiczna, poczynione odkrycia złoży rud żelaza, miedzi i ołowiu, zarówno jak węgla kamiennego i marmuru, zużytkowane szczegółowo zostaną w przygotowanej do druku monografii Nowej Ziemi.”. Niestety, nie udało się jak dotąd natrafić na ślad owej „przygotowanej do druku” monografii. Przez lata jedynymi znanymi fotografiami ilustrującymi tę podróż były dwie opublikowane razem z artykułem w 1925 roku – ich skany łatwo rozpoznać po podpisach „Fig. 1” i „Fig. 2”. Ten fakt w pełni pokazuje wagę nowego nabytku dąbrowskiego muzeum, nie tylko jako pamiątki po pierwszym prezydencie Dąbrowy Górniczej, ale też ślad wyprawy naukowej  najpierw ucznia, a potem nauczyciela dąbrowskiej „Sztygarki” w której gmachu znajduje się dzisiejsze muzeum. I choć same zdjęcia niewiele nam dziś mówią – nie ma na nich żadnych tworów architektury, żadnych osób ani niczego podobnego – stanowią niezwykle cenną pamiątkę, jedną z perełek muzealnej kolekcji.

„Wyprawa moja – pisał Adam Piwowar -  pomimo skromnego niezwykle wyekwipowania, miałem bowiem do przebycia cieśniny zaledwie mały jednomasztowy żaglowiec, do przedzierania się zaś w  poprzek lądu wyspy, jedne sanie samojedzkie z 14-toma psami, wyprawa moja pomimo to szczęśliwie i pomyślnie wykonała zamierzone prace.”

Nowa dolina erozyjna na dawnym tarasie abrazyjnym na wybrzeżach Oceanu Lodowatego (z ekspedycji na Nową Ziemię w 1905 r.)
(Wszystkie fotografie są podpisane własnoręcznie przez Adama Piwowara, co widać na przykładowym skanie)


 Odsłonięcie warstw skalnych

 Sfałdowanie się warstw skalnych na wybrzeżach Oceanu Lodowatego

Wyprawa, w której oprócz Piwowara brało udział jeszcze czterech uczonych rosyjskich i 8 członków załogi (wśród których, jak się zdaje, byli także Polacy), wypłynęła z Archangielska 25 lipca 1905 roku. Po kilku dniach żeglugi, poprzez Morze Białe oraz Morze Barentsa, dotarła do zachodnich krańców cieśniny Matoczkin Szar. „Zastałem cieśninę prawie zupełnie wolną od lodów arktycznych, tak, że udało mi się nie tylko przepłynąć ją całą od oceanu Lodowatego [Morze Barentsa] do morza Karskiego, lecz w warunkach niezwykle zresztą ciężkich, udało mi się jeszcze przedrzeć się lądem w poprzek wyspy od ujścia rzeki Czyrakina na zachodzie do zatoki Brandta na wschodzie, a więc znowu od wybrzeży oceanu Lodowatego do Morza Karskiego.”.

Wypiętrzenie się skał warstwowych

Młode dolinki erozyjne

Szczegółowy opis tego, co Piwowar odkrył w ramach swojej ekspedycji pozostawimy autorowi jakiegoś bloga o tematyce geologicznej. W swoim CV (1935) sam Piwowar pisał: „Praktycznymi bezpośrednimi rezultatami moich badań i odkryć były: przywieziona do kraju bogata kolekcja geologiczna, cenna naukowo kolekcja zdjęć fotograficznych, odkrycia rud żelaza i miedzi, węgla kamiennego i pokładów marmuru.”. Kolekcja zdjęć – albo jej fragment – jak widać właśnie się odnalazła. Pozostała jeszcze do odkrycia owa „bogata kolekcja geologiczna”. Losy tej kolekcji w jakiejś mierze dadzą się prześledzić – niestety brak zachowanej jakiejkolwiek dokumentacji utrudnia proste przyporządkowanie poszczególnych artefaktów do tej konkretnej wyprawy.

 Krajobraz górski nad Matoczkin Szar

 Jezioro Eckstama (lodowcowe)

Obfite w nowe odkrycia geograficzne było owo lądowe przejście wyspy z zachodu na wschód: „… odkrycie, na południo wschód od ujścia rzeki Czirakina, wyniosłej wyżyny centralnej, uwieńczonej lodowcami alpejskiego typu i tworzącej dział wodny, zasilający między innemi na zachodzie rzekę Czirakina, na wschodzie zaś rzekę Nałkowskiego. Wyżynę tę, na cześć mego dawnego profesora zurychskiego Heima, nazwałem Centralnem Plateau Heima. Dalej na południo wschodzie, u podnóża tej wyżyny, odkryłem wielkie górskie jezioro, zasilane wodami topniejących na wyżynie Heima lodowców, które nazwałem jeziorem Ekstama na cześć dyrektora Muzeum Przyrodniczego w Sztokholmie, który w tymże co i ja czasie przybył na Nową Ziemię dla badań florystycznych.” Profesor Ekstam (lub Eckstam) odwdzięczył się Piwowarowi nadając nowo odkrytemu przez siebie gatunkowi brzozy nazwę Betula Piwowarii. „Wreszcie dalej ku północo-północo-wschodowi odkryłem, nie oznaczoną na mapach, wyżej wymienioną rzekę reliktową, biorącą początek w jeziorze Ekstama. (…) Rzekę tę, na cześć znakomitego naszego geografa, nazwałem rzeką Nałkowskiego.”

 Wejście do cieśniny Matoczkin Szar

 Stratygraficzne odsłonięcie

Wyprawa polarna Piwowara zakończyła się zawinięciem do portu w Murmańsku 26 września 1925. Wcześniej, jeszcze z Nowej Ziemi, pisał do rodziców w Dąbrowie Górniczej (oryginalna kartka pocztowa jest zachowana w Muzeum Niepodległości w Warszawie): „Najdrożsi Rodzice! Kartkę niniejszą piszę na kilka dni przed odjazdem z Nowej Ziemi. Niezwykle intrygujący kraj nad Oceanem Lodowatym, jestem zachwycony!... W towarzystwie psów wiozących na saniach namiot i prowianty, przeszedłem w poprzek całą Nową Ziemię, w miejscach gdzie jej nikt jeszcze nie przeszedł i nie badał. Odkryłem wreszcie rzekę ku Karskiemu morzu, kilka jezior, lodowców! Jestem ogromnie zadowolony. Z Archangielska napiszę Wam Najdrożsi obszerniej. Wasz Adam.”

 Wietrzenie skalne

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz