wtorek, 29 października 2013

MOJE UJEJSCE

Kilka dni temu przyjechał do mnie pewien gość z Gliwic, pierwszy raz w tych stronach. I powiedział:
- A ja myślałem, że Dąbrowa Górnicza to jest miasto...

Bardzo mi się ten tekst podobał. A po południu, korzystając z wyjątkowej jak na październik pogody, całą rodziną plus Skaucik poszliśmy na spacer. Wszystkie zdjęcia zostały wykonane jakiś kilometr od naszego domu, w granicach administracyjnych DG. To taka ilustracja do zagadnienia, czy Dąbrowa to miasto. Niektóre fotki robione ostro pod popołudniowe słońce, a aparat to zwykły wariat, stąd zdjęcia są jakie są. Ale ja nigdy nie pretendowałem do bycia fotograferem. W końcu od czego miało się pod ręką Pelego (z pozdrowieniem!).







wtorek, 22 października 2013

KSIĘGARNIA

Od tego momentu, jeśli będę pisał o książkach o Zagłębiu (głównie, rzecz jasna, historycznych) post będzie miał tytuł KSIĘGARNIA. Nie zawsze będą to recenzje, bo w końcu nie mam siły wszystkiego przeczytać, ale przynajmniej będę informował o nowościach z księgarskiej półki.

Teraz trzy pozycje:
1. Dariusz Rozmus, Nocny łowca

Kolejny tom z serii opracowań tzw. skarbu hutnika - ponad tysiąca srebrnych monet z połowy XII wieku odkrytych przez Darka kilka lat temu w Dąbrowie Górniczej - Łośniu. każdy kolejny tom opisuje inny aspekt zagadnienia, zwłaszcza jeśli chodzi o przedstawienia ikonograficzne. Tym razem mowa jest o scenach myśliwskich, jakie można zobaczyć na monetach. Książka wydana jest w niewielkim nakładzie, dostępna jeszcze na stronie wydawcy (Księgarnia Akademicka) oraz w "Sztygarce".


2. Lech Mastalski, Częstochowsy podchorążowie
3. Lech Mastalski, 7 Dywizja Piechoty w latach 1918-1939

Obie pozycje omawiam razem, bo są ze sobą - nawet pod względem szaty graficznej - ściśle powiązane. Choć pozornie dotyczą spraw częstochowskich (wszak 7 DP wystawiona była niemal na odstrzał w okolicach Częstochowy we wrześniu 1939) to jednak sporo jest w nich mowy o Zagłebiu, a poszukiwania i lekturę w tym względzie ułatwiają załączone indeksy. Wszak formowany zaraz po I wojnie światowej 11 pułk piechoty (najpierw w składzie 7, a później 23 DP) powstał w Będzinie i Dąbrowie Górniczej, stąd też pochodzili jego pierwsi żołnierze. Z Zagłębia pochodziło także wielu przyszłych podchorążych, których ścisłe biogramy można znaleźć na kartach pierwszej z książek.
Książki są raczej mało dostępne, wydane w niemal bibliofilskich nakładach - można je kupić jedynie u autora, wydawcy (7 DP wydał Instytut Tarnogórski) oraz TUTAJ. Warto przynajmniej wiedzieć o ich istnieniu.


(fot. ze strony www.czkk.pl)

środa, 9 października 2013

Z SZABELKĄ NA CZOŁGI

Taki sobie pomysł miałem, na małą instalację. Mamy czołgi, mamy jazdę kozacką... Zdjęcie wykonane z okna męskiej toalety:) Z winy aparatu (no ok., moich umiejętności także) zdjęcie nie jest takie jakie być powinno - bo w miarę widać tylko pierwszy plan. Tam w tle stoją czołgi. Figurki są 10 centymetrów od aparatu, czołgi zaś jakieś 7000 - 8000 cm, stąd ta nieostrość.


Więcej o pierwszym zaciągu jazdy kozackiej, który w Muzeum pojawił się za sprawą Dąbrowskiego Klubu Miłośników Gier Historycznych piszę TUTAJ.

NOWE ZABAWKI

Jako że duzi chłopcy lubią duże zabawki, ostatnio pod moim muzealnym oknem pojawiły się dwie nowe zabawki. To kołowy transporter SKOT oraz gąsienicowy TOPAS. Tym razem, w odróżnieniu od naszego "Ordona" i jeszcze jednego SKOTa to tylko skorupy, które nigdy już nie zostaną uruchomione, ale zawsze coś nowego, dużego, przyciągającego oko. Widok z okna zrobię, jak wezmę do pracy aparat, na ten moment mam parę zdjęć z dnia, kiedy pojazdy do nas "przyjechały". Na ten rok to już raczej wszystko, co chcemy umieścić w REDUCIE, choć parę pomysłów na nowy sprzęt w zanadrzu jeszcze mamy.